Długo kiełkowała we mnie myśl o zrobieniu pasztetu. Jednak odwlekałem tą chwilę przerażony ogromem pracy jaki trzeba włożyć przy powstawaniu takiego "smarowidła". Tak naprawdę okazało się, że poza gotowaniem mięsa, to pracy jest mniej więcej tyle co przy produkcji kiełbas. Pasztet postanowiłem włożyć do słoików i zagotować. W rezultacie powstał bardzo smarowny i dobrze przyprawiony (za sprawą przyprawy "pasztet kogutek") wyrób.
Składniki
- 1 kg boczku wieprzowego bez żeberek i skóry
- 0,7 kg podgardla wieprzowego
- 0,3 kg wątroby wieprzowej
- 6 czubatych łyżeczek soli kuchennej (50g)
- 8 czubatych łyżeczek (30g) przyprawy „Pasztet Kogutek” - Turbo Smak Fn (Charakter tej mieszance nadają: cebula, pieprz czarny, majeranek)
- kilka listków liścia laurowego
- kilka ziaren ziela angielskiego
Sposób przygotowania
- Boczek i podgardle wieprzowe włożyłem do garnka z wodą i włączyłem palnik. Po zagotowaniu się wody wrzuciłem kilka listków laurowych i ziela angielskiego.
- Całość gotowałem tak długo, aż mięso uzyskało odpowiednią miękkość. U mnie zajęło to około 2 godzin.
- Po wyjęciu ugotowanego mięsa, całość zmieliłem na sitku o średnicy 4,5mm. Można zmielić na sitku 2,5mm ale ja chciałem uzyskać większe kawałki mięsa. Mięso mielimy od razu po wyjęciu z wody na „gorąco”.
- Surową wątrobę umyłem pod bieżącą wodą i zmieliłem na sitku o średnicy 2,5 mm.
- Zmieloną wątrobę dodałem do wcześniej zmielonego mięsa i całość razem wymieszałem dodając wcześniej odważoną sól i przyprawę do pasztetu.
- Po wymieszaniu zacząłem farsz ładować w umyte wcześniej słoiczki. Wielkość słoików zależy od własnych preferencji. Ja wybrałem dla siebie małe słoiczki o pojemności około 230ml.
- Po napełnieniu słoiczków przełożyłem je do garnka i zalałem do 3/4 wysokości wodą. Na dnie garna ułożyłem ściereczkę aby słoiki nie stykały się bezpośrednio z gorącym dnem garnka.
- Od momentu zagotowania się wody słoiki pasteryzowałem 1 godzinę. Jako, że pasztet miał być do szybkiego spożycia to wykonałem jednokrotną pasteryzację. Jeśli ktoś chce jednak aby pasztet wytrzymał dłużej to należy go poddać procesowi tyndalizacji czyli trzykrotnej pasteryzacji w 3 kolejnych dniach.
- Po pasteryzacji odłożyłem słoiki w chłodne miejsce do wystygnięcia
- Po wystygnięciu pasztet jest gotowy do spożywania, bądź przechowywania w lodówce.
Wszystkie niezbędne przyprawy i materiały znajdziesz na stronie www.tradismak.pl
Więcej przepisów
Rodzaj wyrobu
Przyprawa
Surowiec