Uwielbiam łososia wędzonego na zimno. Może być wykorzystany zarówno do kanapek, lub jako dodatek do innych dań np. różnego rodzaju sałatek, rolad warzywnych itp. Zawsze takiego łososia kupowałem w sprawdzonym sklepie rybnym, ale od jakiegoś czasu dręczyła mnie myśl – czemu by nie spróbować samemu uwędzić? Postanowiłem spróbować i po zaopatrzeniu się ładny kawałek fileta z łososia, przystąpiłem do pierwszej próby. Okazało się że, pracy w przygotowaniu łososia do wędzenia jest bez porównania mniej niż przy wędlinach. Rezultat, przeszedł moje sceptyczne oczekiwania. Mój łosoś był o dużo lepszy niż ten sklepowy, bardzo delikatny, rozpływający się w ustach, a dzięki użytej przyprawie lekko aromatyczny.

Składniki
- 1 kg filetu z łososia
- 100 g (ok 7 łyżek) soli kamiennej niejodowanej
- 100g (ok. 8 łyżek) cukru
- 20 g (ok 6 łyżeczek) przyprawy PdP-VEGA Kolonialna - pikantna (mieszanka zawiera cebulę, pieprz czarny, czosnek, cząber, kminek)
Sposób przygotowania
- Łososia obmyłem i dokładnie obsuszyłem ręcznikiem papierowym
- Cukier, sól kamienną niejodowaną, oraz przyprawę PdP-VEGA Kolonialna - pikantna, wymieszałem razem
- Tak przygotowaną mieszanką dokładnie natarłem płat łososia, po czym zawinąłem go w folię spożywczą
- Łososia wstawiłem na 24 godziny do lodówki, aby przeszedł przyprawami
- Po tym czasie łososia obmyłem z przypraw i dokładnie osuszyłem ręcznikiem papierowym
Wędzenie
- Pierwszym, bardzo ważnym etapem wędzenia jest osuszanie. Osuszanie w wędzarni elektrycznej wykonałem następująco:
- W miejsce dymogeneratora, włożyłem wentylator i nastawiłem temperaturę na 40°C.
- W komorze zawsze zawieszam termometr cyfrowy z sondą, aby stale kontrolować temperaturę wędzenia. Temperatura w komorze nie powinna przekraczać podczas osuszania 25°C
- Łososia ułożyłem na siatce ze stali nierdzewnej, skórą do dołu
- Przy całkowicie otwartym kominku, osuszałem rybkę przez około 2,5 godziny, do czasu całkowitego obsuszenia
- Kiedy płat łososia był już całkowicie obsuszony w miejsce wentylatora włożyłem dymogenerator, zasypany zrębkami bukowo-olchowymi
- Temperaturę na regulatorze nastawiłem na 25°C i przy na całkowicie otwartym kominku wędziłem łososia przez 8 godzin
- Po upływie 8 godzin filet wyciągnąłem i odłożyłem na 24 godziny do wystygnięcia
- Na drugi dzień ponowiłem wędzenie, pomijając osuszanie, czyli do nagrzanego do temperatury ok. 25°C wędzarnika włożyłem płat łososia
- Dymogenerator zasypałem zrębkami, tym razem z jabłoni i nastawiłem regulator na 20°C
- Znów jak przy pierwszym wędzeniu kontrolowałem temperaturę wewnątrz komory i wędziłem przez 8 godzin
- Po upływie 8 godzin, łososia odstawiłem do wystygnięcia na 12 godzin.