Przepisy z rodzaju: potrawy wielkanocne

Przygotowywałem niedawno mięso na kiełbasy i stwierdziłem, że po zmieleniu, odłożę sobie trochę, aby upiec go w foremce. Aby mięso po upieczeniu się nie rozsypywało i było zwarte to wbiłem do niego podczas mieszania jajko. Do przyprawienia użyłem przyprawy Pdp Vega korzenna pikantna. Po upieczeniu otrzymałem pyszną pieczeń mięsną o niepowtarzalnym ziołowym smaku z dominacją czosnku i pieprzu..

Przy okazji ostatnich zakupów zapomniałem kupić przyprawę do frankfuterek. Jelita już namoczone, nadziewarka z cienkim lejkiem przygotowana więc trzeba improwizować. Pieprz czarny, czosnek i gałka muszkatołowa mielona wystarczyły by zrobić proste i pyszne kiełbaski.

Od dawna „chodził za mną” pasztet w wersji wędzonej. Popytałem jak się do tego zabrać, na co uważać i wziąłem się do pracy. Wiadomo obróbki troszkę więcej niż z pasztetem w słoiku czy zapiekanym w piekarniku, no ale spróbować trzeba. Smak gotowego wyrobu rekompensuje jednak cały nakład pracy. Wyrazisty smak pieprzu i majeranku dodatkowo wzmocniony aromatyczną gałką muszkatołową okazał się rewelacyjny w połączeniu z charakterystycznym posmakiem wędzenia. Polecam dla wszystkich miłośników „kopcenia”.

Większość osób wędzony boczek wykorzystuje do jajecznic lub jako baza smakowa do grochówek itp. Ja jednak jako rasowy mięsożerca najczęściej kroję boczek na chleb czy bułkę. Aby jednak nie męczyć się z nadmiernym przeżuwaniem, to dopiekam boczek w wędzarni do 72 stopni wewnątrz. Dzięki temu boczek jest bardzo kruchy i łatwy do krojenia i gryzienia. Polecam ten sposób obróbki jeśli boczek ma służyć do „normalnego” jedzenia a nie tylko jako dodatek do zup.

Praska w kuchni to naprawdę obowiązkowy sprzęt. Za każdym razem gdy kupię za dużo mięsa, od razu przeznaczam je na wykonanie wędliny z praski. Wystarczy zmielić lub pokroić mięso, wymieszać z przyprawami, dołożyć ulubione dodatki i mamy taki wyrób, na jaki akurat mamy chęci i smak.

Robiąc pasztet drobiowy chciałem go czymś urozmaicić. Rodzynki już były, wiec tym razem dorzuciłem żurawinę. Połączenie żurawiny i pasztetu drobiowego dużo bardziej mi odpowiadało niż z rodzynkami, głównie dlatego, że żurawina jest bardziej kwaskowata niż rodzynki.

Znalazłem w szufladzie jakąś starą książkę kucharską. Ku mojemu zdziwieniu były tam też przepisy na swojską kiełbasę. Wiedziony ciekawością postanowiłem wypróbować jedną z receptur. W przepisie była jeszcze użyta saletra, którą zamieniłem na PeklosmaczekK. Kiełbasa wyszła przepyszna, taka jak dawniej.

Dawno nie jadłem kiełbasy z serem. Zamiast jednak szukać i kupować postanowiłem samemu zrobić, tak na szybko bez wędzenia. Zakupiłem mięso, zmieliłem, dodałem wszystkie potrzebne przyprawy i odstawiłem do lodówki. Następnie dodałem ser, nadziałem w jelita i wrzuciłem do parzenia i gotowe. Prawda, że mało skomplikowane? 

Aby nie popaść w "kiełbasianą" rutynę, postanowiłem zrobić kiełbasę grubą w jelitach białkowych, na kanapkę. Zawsze to jakaś odmiana od kiełbas do gotowania i pieczenia. Do przyprawienia użyłem znanego już Turbo Smaku AN,  dodatkowo dołożyłem paprykę słodką. Efekt jak na pierwszy raz z tego typu kiełbasą przeszedł moje najśmielsze oczekiwania i już na stałe wejdzie do mojego "repertuaru".

Większa część wyrobów wędliniarskich jakie wykonuję, składa się głównie z mięsa wieprzowego. Tym razem jednak, dla odmiany postanowiłem zrobić wędlinę w 100 % drobiową. W hurtowni kupiłem filet z kurczaka i filet z indyka, z zamysłem zrobienia wędliny szynkowej drobiowej. Do przyprawienia użyłem przyprawy do kiełbasy szynkowej z wyczuwalną kolendrą, oraz dodatkiem przyprawy Sekretnej z lubczykiem i pietruszką