Pieczona karkówka dość często gości na moim stole, ale nigdy nie byłem w pełni zadowolony z jej kruchości. Zawsze zależało mi na tym aby kawałki mięsa były delikatne i niemal rozpływały się w ustach. Aby uzyskać upragniony efekt postanowiłem w końcu wypróbować metodę pieczenia mięsa w niskiej temperaturze. Karczek, po uprzednim zamarynowaniu wstawiłem do piekarnika nagrzanego do 100 stopni Celsjusza i piekłem go tak długo aż temperatura wewnątrz mięsa osiągnęła 80 stopni Celsjusza. Efekt? Super! Mięso było bardzo delikatne, kruche i soczyste. O wiele lepsze niż pieczone w temperaturze 160 stopni Celsjusza bez pomiaru temperatury wewnątrz mięsa.

Składniki
- 1 kg karkówki wieprzowej bez kości
- 4 ząbki obranego czosnku
- 2 czubate łyżeczki (14g) przyprawy "Dobry Smak Becon Mix"
- 1 czubata łyżeczka (8g) soli
- 6 łyżek oliwy
- 2 łyżeczki musztardy Dijon
Sposób przygotowania
- Przygotowałem marynatę mieszając: 1 ząbek drobno posiekanego czosnku, 2 czubate łyżeczki przyprawy "Dobry Smak Becon Mix", 1 czubatą łyżeczkę soli, 2 łyżki oliwy i 2 łyżeczki musztardy Dijon.
- 3 ząbki czosnku przeciąłem na połówki i nadziałem nimi kawałek mięsa w różnych miejscach - czosnek wkładałem w nacięcia wykonane nożem.
- Karkówkę nadzianą czosnkiem dokładnie natarłem marynatą z każdej strony.
- Umieściłem karkówkę w naczyniu. Przykryłem ją pokrywką i włożyłem do lodówki na 24 godziny.
- Po 24 godzinach od włożenia karkówki do lodówki nastawiłem piekarnik na 100°C z włączonym termoobiegiem.
- Na patelni mocno rozgrzałem 4 łyżki oliwy.
- Wyjąłem karkówkę z lodówki i dokładnie obsmażyłem ją z każdej strony.
- Włożyłem karkówkę do naczynia żaroodpornego i wbiłem sondę termometru bagnetowego w najgrubszym miejscu kawałka mięsa tak aby końcówka sondy znalazła się w nieco głębiej niż środek karczku (ciut bliżej dna naczynia)
- Ustawiłem termometr na temperaturę docelową 80°C.
- Gdy piekarnik nagrzał się do 100°C włożyłem naczynie z karkówką i wbitą sondą termometru. Naczynie zostawiłem otwarte - nie zamykałem go pokrywką.
- Karkówkę piekłem tak długo aż termometr zaalarmował mnie głośnym dźwiękiem, że temperatura 80°C została osiągnięta. U mnie trwało to około 2,5 godziny od momentu włożenia mięsa do nagrzanego piekarnika.
- Pieczeń wyjąłem z piekarnika i zostawiłem ją na 10 minut na blacie kuchennym aby nieco ostygła.
- Pokroiłem w plastry i podałem jako część dania obiadowego. Z gotowanymi ziemniakami i surówką karczek smakował wyśmienicie. Można oczywiście także podawać na zimno - na kanapki.
Wszystkie niezbędne przyprawy i materiały znajdziesz na stronie www.tradismak.pl
Więcej przepisów
Rodzaj wyrobu
Przyprawa
Surowiec
Komentarze
Stosunkowo niska temperatura
Stosunkowo niska temperatura pieczenia :). Wydawało mi się, że karczek może nie wyjść. Przeliczyłem się jednak, bo wszystko wyszło pysznie. Dzięki za przepis :D
Dodane przez Robert_www.moj… (niezweryfikowany) w odpowiedzi na Stosunkowo niska temperatura
A co z sosem?Wytworzyl sie
A co z sosem?Wytworzyl sie jakis,czy wyparowal przy otwartym naczyniu?
Dodane przez ewa (niezweryfikowany) w odpowiedzi na A co z sosem?Wytworzyl sie
Tak, sos wytworzył się.
Tak, sos wytworzył się. Proszę spojrzeć na ostatnie zdjęcie w galerii. Widać, że kawałki karczku leżą w sosie.
80 * C wewnątrz ? Zbyt wysoka
80 * C wewnątrz ? Zbyt wysoka temperatura..
Dodane przez Irena (niezweryfikowany) w odpowiedzi na 80 * C wewnątrz ? Zbyt wysoka
Wyrób był bardzo smaczny,
Wyrób był bardzo smaczny, więc nie widzę potrzeby zmniejszania temperatury. Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, żeby zmniejszyć ją i spróbować czy karkówka będzie jeszcze lepsza. W końcu ekperymentowanie to także część radości jaką dają nam domowe wyroby.
Dorzucam jeszcze kilka…
Dorzucam jeszcze kilka obranych ziemniaków, marchewek, seler oraz cebulę w połówkach. wydatnie podnosi smak karczku oraz mamy gotowy obiad ;).
Witam Nie mam jeszcze dużego…
Witam
Nie mam jeszcze dużego doświadczenia z pieczeniem, a mięsa najczęściej piekłem w folii, w wyższych temperaturach. No nie było to co bym chciał, zwłaszcza jeśli chodzi o soczystość. Teraz postanowiłem upiec "na zimno" ;) Na spróbowanie wziąłem dwa rodzaje schabu - karkówkę i środkowy. Aha, przed pieczeniem mięso moczyłem ok. 12h w solance z dodatkiem przypraw, a to dlatego, że od zawsze denerwuje mnie nie słone mięso w środku. Przed samym pieczeniem, mięsa po wyschnięciu natarłem marynatą miodowo-musztardową z przyprawami, obsmażyłem na patelni i do piekarnika. Piekłem w temperaturze chyba 110 ℃ przez ok. 4,5h. No i wyszły mięska prawie perfekt - bardzo soczyste i słone w środku. Chociaż oba schaby moczyły się razem, to karkówka wyszła trochę przesolona. Wydaję mi się, że struktura schabu środkowego jest bardziej ściślejsza(gęstsza) i mniej wchłonęła soli. Od teraz mięsa będę piekł tylko "na zimno", a następnym razem posmarowane marynatą odstawię przynajmniej na noc. A i spróbuję w końcówce pieczenia na kilka minut zwiększyć temperaturę dla uzyskania chrupiącej skórki.
Pozdrawiam czytających i wszystkiego dobrego w nowym roku :)
Dodane przez gustav (niezweryfikowany) w odpowiedzi na Witam Nie mam jeszcze dużego…
Dziękujemy za podzielenie…
Dziękujemy za podzielenie się swoim doświadczeniem. Również życzymy wszystkiego dobrego w nowym roku :)